Rekord świata w półmaratonie oraz rekord trasy w maratonie to bilans wczorajszych zawodów, rozegranych w środkowo-wschodniej Hiszpanii! Na najbardziej wymagającym, królewskim dystansie triumfowali Kenijczycy Evans Chebet oraz Peres Jepchirchir.
Zwycięzca tegorocznego Valencia Marathon zanotował na mecie imponujący czas 2:03:00. Rezultat ten stał się jednocześnie rekordem trasy hiszpańskiego maratonu i rekordem życiowym zawodnika.
Aby zwyciężyć w rywalizacji, Chebet musiał pokonać swoich bardzo utytułowanych rywali. Wśród nich znaleźli się m. in. Mistrz Świata w maratonie Lelisa Desisa z Etiopii, Kenijczyk Lawrence Cherono, a także Etiopczyk Birhanu Legese, legitymujący się trzecim najlepszym wynikiem w maratonie na świecie. Chebet swój bieg prowadził w sposób bardzo przemyślany. Przez większość dystansu trzymał się z tyłu, natomiast atak przypuścił dopiero na 300 m przed linią mety.
Wspomniany wcześniej Lawrence Cherono zakończył bieg na drugiej pozycji, z czasem zaledwie 4 sekundy gorszym od Chebeta (2:03:04). Trzecie miejsce na podium przypadło w udziale Birhanu Legese, którego wynik to 2:03:16.
Wśród pań maratońskie zwycięstwo zanotowała Kenijka Peres Jepchirchir. Dla biegaczki był to debiut na maratońskim dystansie - niezwykle udany, bo uzyskany przez nią wynik jest piątym, najlepszym wynikiem na świecie (2:17:16)! Takim rezultatem poprawiła też znacząco rekord trasy Valencia Marathon, który wcześniej wynosił 2:18:30.
Druga na mecie z czasem 2:18:40 pojawiła się Kenijka Joyciline Jepkosgei. Trzecią lokatę uzyskała Helalia Johannes z Namibii. Jej wynik to 2:19:52.
O niebywale wysokim poziomie i mocnej obsadzie maratonu w Walencji świadczą przede wszystkim wyniki uzyskane przez zawodników. Aż dziewięciu biegaczy poprawiło swoje rekordy życiowe, notując wyniki poniżej 2:05.00, natomiast pierwszych 44 zawodników przekroczyło linię mety w czasie krótszym niż 2 godziny 10 minut!
Sprzyjająca ustanawianiu rekordów była też trasa biegu półmaratońskiego. Swoją szansę w rywalizacji wykorzystał Kenijczyk Kibiwott Kandie, zwyciężając "połówkę" z wynikiem 57:32 i ustanawiając nowy rekord świata na tym dystansie! Uzyskany przez niego czas okazał się lepszy od dotychczasowego WR aż o 29 sekund. Właścicielem poprzedniego rekordu był Kenijczyk Geoffrey Kamworor, który w 2019 roku w Kopenhadze zwyciężył z wynikiem 58:01. To jednak nie jedyna niespodzianka.
Niezwykle zaskakujący i budzący podziw jest fakt, że wyniki lepsze od dotychczasowego rekordu świata uzyskało aż czterech pierwszych zawodników! Wśród nich znaleźli się kolejno Ugandyjczyk Jacob Kiplimo (57:37) oraz Kenijczycy Rhonex Kipruto (57:49) i Alexander Mutiso (57:59).
Najszybsza wśród kobiet była Etiopka Genzebe Dibaba. Biegaczka zwyciężyła z wynikiem 1:05:18. Druga na mecie pojawiła się Kenijka Sheila Chepkirui (1:05:39), a 12 sekund później Etiopka Senbere Teferi (1:05:51).
Jedynym Polakiem w stawce był Arkadiusz Gardzielewski. Start w hiszpańskim maratonie był dla naszego biegacza szansą na zdobycie olimpijskiej kwalifikacji do Tokio. Gardzielewski z powodu kontuzji, której doznał na początku rywalizacji (skręcona kostka), był jednak zmuszony zejść z trasy w okolicach 15 km.
Niemal do ostatnich dni na start w Valencia Marathon szykował się Krystian Zalewski. Naszego rekordzistę Polski w półmaratonie z udziału wykluczył jednak pozytywny wynik testu na koronawirusa SARS-CoV-2. Ze startu wycofał się także Yared Shegumo, który mimo podejmowanych prób, nie zdołał przygotować wystarczająco wysokiej formy na grudniowe zawody.