Bieganie i jazda na rowerze mają ze sobą wiele wspólnego. Osoby uprawiające sport wcale nie muszą stawać przed dylematem wyboru wyłącznie jednej z tych aktywności. Okazuje się, że rower w życiu biegacza potrafi przynieść nieocenione korzyści.

Kolarstwo, podobnie jak bieganie, poprawia funkcjonowanie układu krążenia, wzmacnia wiele grup naszych mięśni oraz wpływa pozytywnie na metabolizm. Ze względu na odmienne obciążenie układu kostno-szkieletowego, nie powoduje jednak tak dużego ryzyka kontuzji, na które narażone są osoby trenujące bieganie. Jazda na rowerze męskim jest coraz częściej rekomendowana przez wielu trenerów i praktyków sportu jako doskonałe ćwiczenie uzupełniające, a w wielu przypadkach również lekarzy, jako rehabilitacja po przebytej kontuzji.

Ryzyko kontuzji u biegaczy

Poprawnie ułożony plan treningu biegowego powinien zakładać stopniowe zwiększanie objętości i intensywności wykonywanych jednostek. W połączeniu z odpowiednim czasem przeznaczonym na regenerację, zapewnia właściwą adaptację organizmu do nowych obciążeń.

Niestety często zdarza się, że sportowcy nie wykazują się należytą cierpliwością, chcąc jak najszybciej osiągnąć pożądane efekty. Zbyt gwałtowne zwiększanie intensywności treningu, w połączeniu ze zbyt krótkim czasem odpoczynku, prowadzi do licznych mikrourazów, przeciążeń mięśniowych oraz przetrenowania. Rezultat jest wówczas odmienny od oczekiwanego. Zamiast poprawiać formę, trening przestaje przynosić efekty, a ryzyko kontuzji, która może nas wykluczyć z aktywności na długie tygodnie staje się naprawdę duże.

Rower na ratunek!

Jeśli nasza aktywność sprowadza się wyłącznie do biegania, wówczas dostarczamy impulsu do rozwoju tylko mięśniom aktywnie pracującym podczas biegu. Te mięśnie, które pozostają w spoczynku, rozwijają się znacznie wolniej, przez co powstaje dysproporcja w sile poszczególnych partii mięśniowych.

Trening uzupełniający, jakim może być kolarstwo, prowadzi do bardziej równomiernego rozwoju poszczególnych grup mięśni. W te dni, gdy bieganie zastępujemy rowerem również pozostajemy aktywni, przy jednoczesnym zmniejszeniu obciążenia naszego układu kostno-szkieletowego.

Kolarstwo nie tylko wzmacnia mięśnie nóg, lecz także nasz cały gorset mięśniowy, czyli m. in. mięśnie brzucha, dna miednicy, przepony, czy mięśnie pośladkowe. Odpowiednio intensywny trening rowerowy, może być zatem w niektóre dni substytutem ćwiczeń biegowych. Niezwykle ważne jest, aby typ roweru, na którym będziemy ćwiczyć, odpowiadał formie ukształtowania terenu oraz charakterowi naszej jazdy. W ofercie większości producentów, jak chociażby polskich rowerów Kross, znajdziemy przeróżne ich typy - począwszy od rowerów miejskich i trekkingowych, a skończywszy na rowerach szosowych i górskich.

Powrót do sprawności po kontuzji

Jeśli doznana kontuzja na to pozwala, lekarze i fizjoterapeuci bardzo często zalecają jazdę na rowerze jako jedną z podstawowych metod codziennej rehabilitacji. W tym czasie kolarstwo zapewnia nam zachowanie niezbędnej aktywności ruchowej oraz ułatwia powrót do treningów biegowych po zakończonym leczeniu. Często nawyk systematycznej jazdy na rowerze pozostaje z nami już na stałe, mimo ustąpienia objawów kontuzji i zakończenia okresu rehabilitacyjnego.

Jeśli planujemy przeznaczyć przynajmniej część naszego czasu na trening kolarski, pamiętajmy, że podobnie jak w bieganiu należy kierować się w nim kilkoma fundamentalnymi zasadami. Podejmowany na rowerze wysiłek, jak i czas jego trwania powinny wzrastać stopniowo, wraz z adaptacją naszych mięśni do nowych bodźców. Podobnie jak obuwie u biegacza, tak i rower u kolarza powinny być dopasowany do naszych wymiarów i terenu, po którym zamierzamy się poruszać. Odpowiednio dobrane rozmiary ram naszych rowerów, wyregulowane siodełka rowerowe, czy kąt nachylenia kierownic to elementy, które jak żadne inne wpływają na komfort podczas pokonywania wielokilometrowych tras.

Otaczające nas piękne widoki podczas jazdy na rowerze to nie jedyny czynnik, który potrafi urozmaicić trening kolarski. Tutaj bowiem, tak jak w bieganiu, możemy zdecydować się na jazdę ciągłą, z którą będziemy budować naszą wytrzymałość, bądź treningi interwałowe, wpływające m. in. na poprawę wydolności na progu mleczanowym. 

Zarówno kolarstwo, jak i bieganie to wspaniałe dyscypliny sportu, które mogą zmienić się w wielką pasję i stanowić "pomysł na siebie". Pamiętajmy jednak, aby zawsze uprawiać je świadomie, odpowiedzialnie, słuchając potrzeb swojego organizmu.

Artykuł sponsorowany